We wsi Malin w gminie Wisznia Mała szumi coraz więcej drzew – firma deweloperska Develia ukończyła właśnie drugi etap nasadzeń w ramach inicjatywy „Zielony Malin”.
Po konsultacjach z gminą Wisznia Mała firma Develia zadeklarowała stworzenie ekologicznego pasa roślinności, który wzbogaci przyrodniczo teren oraz zapewni dodatkową zieloną strefę, poprawiającą jakość i komfort życia mieszkańcom wsi Malin. Wiosną zrealizowano pierwsze nasadzenia, a teraz zakończył się drugi etap, w ramach którego obsadzono drzewami i krzewami kolejne 6945 m kw.
Wśród zasadzonych drzew znalazły się graby, lipy, buki, jesiony, a także przepiękne klony czerwone. Niższe piętra parkowej roślinności utworzą m.in. cisy, berberysy, jałowce, irgi, tawuły oraz sosny górskie. Gwarantuje to dużą bioróżnorodność flory oraz stworzy doskonałe warunki dla bytowania dla ptaków, ssaków, płazów i gadów.
Tym razem do akcji dołączyli również mieszkańcy wsi, którzy na wyznaczonym terenie mogli uzupełniać nasadzenia o gatunki miododajne. Dzięki temu teren ten będzie przyjazny dla zapylaczy, co zwiększy zróżnicowanie roślin, ich urodzaj oraz plony.
– Oprócz małych roślin, które do osiągnięcia dojrzałych rozmiarów będą potrzebowały kilku lat, posadziliśmy również duże, kilkumetrowe drzewa. Dzięki przemyślanemu projektowi, odpowiedniemu wsparciu firmy Develia oraz starannemu doborowi rodzajów roślinności, wszystkie jej piętra będą rozwijały się harmonijnie i zapewniały ładne widoki. Mieszkańcy Malina będą mogli podziwiać przez cztery pory roku wszystkie odcienie zieleni – mówi Dominik Dobrowolski, koordynator akcji i znany działacz na rzecz ochrony przyrody.
– Pas leśno-parkowy wzdłuż wsi Malin to nasz prezent dla lokalnej społeczności. Bardzo dziękujemy za zaangażowanie mieszkańców, ich inicjatywę i chęć wsparcia działań prośrodowiskowych. O kolejnych etapach tego projektu będziemy na pewno informować! – zapowiada Krzysztof Ksit, dyrektor projektu Malin w Develia S.A.
Develia S.A. jest jednym z największych deweloperów w Polsce. Firma rozumie wagę i znaczenie budownictwa zrównoważonego, w realizowanych inwestycjach kładzie duży nacisk na proekologiczne rozwiązania. Spółka wdraża ideę ochrony i poszanowania środowiska, m.in. poprzez tworzenie ogrodów deszczowych, tężni solankowych oraz przystępuje do inicjatyw przyczyniających się do wzrostu różnorodności biologicznej.
Dominik Dobrowolski jest twórcą wielu ogólnopolskich inicjatyw edukacyjnych, jak np.: „Recykling Rejs”, „Recykling Daje Owoce”, „EkoWalentynki”, „Cycling Recycling” czy akcji „Czysta Odra” i „Czysta Wisła”. W 2022 roku został nagrodzony prestiżowym tytułem „Społecznika Roku” przez tygodnik „Newsweek”.
Amigdalina, czyli witamina B17, to substancja pochodzenia roślinnego, która od setek lat wzbudza wiele kontrowersji w środowisku medycznym. Z jednej strony słyszymy o jej właściwościach zdrowotnych i dużej skuteczności w leczeniu nowotworów, z drugiej natomiast coraz więcej mówi się o potencjalnym zagrożeniu zatruciem cyjankami podczas stosowania amigdaliny.
Amigdalina to substancja pochodzenia roślinnego, znana i wykorzystywana już w czasach starożytnych, a do dziś znajduje zastosowanie w tradycyjnej medycynie chińskiej. Według niej charakterystyczny gorzki smak ma być odpowiedzialny za jej działanie przeciwzapalne. Amigdalina wykazuje też działanie wzmacniające odporność. Według zaleceń tradycji chińskiej jej stosowanie jest jednak przeciwwskazane u osób osłabionych i bardzo szczupłych.
Ze względu na brak wystarczających dowodów na przeciwnowotworowe właściwości amigdaliny i częste przypadki zdarzeń niepożądanych letril został ostatecznie wycofany z początkiem lat 80. Terapia z jego udziałem jest jednak wciąż popularna w Meksyku i w pojedynczych ośrodkach medycznych w USA. Amigdalinę bez trudu można również kupić w sprzedaży internetowej. Przegląd ponad 200 doniesień dowodzi jednoznacznie, że do tej pory nie przeprowadzono wiarygodnych badań, potwierdzających jej skuteczność w leczeniu nowotworów [Milazzo i Horneber 2015].
Większość badań przemawiających za amigdaliną wykonano w warunkach in vitro [Juengel i in. 2016], które choć pozwalają na szczegółowe poznanie mechanizmów działania na poziomie komórki, to trudno jest na ich podstawie określić rzeczywisty efekt działania związku na poziomie całego organizmu. Po podaniu doustnym letril ulegał transformacji do cyjanowodoru już w żołądku, bo kwaśne środowisko sprzyja jego hydrolizie [Haisman i Knight 1967]. Nie dociera więc do komórek nowotworowych. Podanie dożylne z kolei pozwala na zwiększenie jego cyrkulacyjnego stężenia, ale zarazem naraża zdrowe komórki i cały organizm na silne efekty intoksykacji cyjankami.
W organizmie ludzkim amigdalina rozkłada się w ten sam sposób, mianowicie dzięki licznym reakcjom ostatecznie zamienia się w kwas pruski, cyjanowodór, glukozę i aldehyd benzoesowy. dwie z tych substancji, mianowicie cyjanowodór i aldehyd mogą w nadmiarze negatywnie wpływać na ludzki organizm, a nawet prowadzić do groźnych zatruć. Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się zwolennicy alternatywnych terapii onkologicznych. Według nich amigdalina na te substancje rozkłada się wyłącznie z komórkach nowotworowych i nie ma żadnego wpływu na zdrowe komórki. Co więcej, enzym o nazwie beta-glukozydaza umożliwia cyjanowodorowi wnikanie w chore komórki, dzięki czemu aldehyd może niszczyć je od środka. Dzięki temu witamina B17 nie tylko dokonuje destrukcji zmutowanych komórek, ale też zapobiega powstawaniu przerzutów, ponieważ skraca czas życia chorej komórki. Amigdalina ma nie tylko leczyć, ale również działać profilaktycznie w przypadku chorób nowotworowych.
Brzmi idealnie, jednak rzeczywistość przedstawia się nieco inaczej, a badacze nie potrafią zgodzić się co do właściwości antynowotworowych amigdaliny. Lekarze twierdzą, że komórki nowotworowe zawierają zbyt male ilości niezbędnego enzymu, by wchłaniać amigdalinę w dużych ilościach. Śladowe ilości przechodzą do komórek nowotworowych, nie będąc w stanie ich niszczyć, a reszta witaminy B17 działa negatywnie na zdrowe komórki.
Istnieją jednak badania, które wskazują na pewien wpływ amigdaliny na choroby nowotworowe. W niektórych wykazano wolniejszy wzrost komórek raka jelita grubego, inne wspierały leczenie raka prostaty, a jeszcze inne badanie na szczurach pokazało wpływ na leczenie guzów piersi. Obok tych badań istnieją jednak i takie, które nie wykazały absolutnie żadnego wpływu na leczenie, zapobieganie czy opóźnianie rozwoju nowotworów. Do czasu dalszych badań trudno zatem jednoznacznie stwierdzić, czy amigdalina ma realny wpływ na komórki rakowe.
Opublikuj komentarz