×

Przewoźniku dopilnuj nowego obowiązku, jeśli nie chcesz stracić zezwolenia na wykonywanie zawodu

Przewoźniku dopilnuj nowego obowiązku, jeśli nie chcesz stracić zezwolenia na wykonywanie zawodu

Pakiet mobilności ponownie o sobie przypomina. Zgodnie ze zmianami w ustawie o transporcie drogowym, przewoźnicy są zobowiązani do spełnienia kolejnego obowiązku. Chodzi o przepis, wprowadzający konieczność zgłoszenia ilości zatrudnionych kierowców. W tym roku oświadczenie należy zgłosić już do 31 marca, a brak wypełnienia formalności może wiązać się poważnymi konsekwencjami dla przewoźników. Co jeszcze się zmienia i jak złożyć oświadczenie, aby jednocześnie nie narazić się GITD? Na wszystkie pytania odpowiada Jakub Ordon, regionalny ekspert, Grupa Inelo.

Czego dotyczy nowy obowiązek dla przewoźników? 

Nowe przepisy, które wynikają z art. 7a ust. 8 (pkt. 1 i 2) ustawy o transporcie drogowym, nakładają na przedsiębiorstwa transportowe, posiadające ważne zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego obowiązek zgłoszenia oświadczenia o liczbie osób zatrudnionych, w tym osób o których mowa w pkt. 2 na dzień 31 grudnia poprzedniego roku. Dodatkowo, przewoźnicy muszą podać informacje o średniej arytmetycznej liczby kierowców zatrudnionych, którzy wykonywali operacje transportowe w roku poprzedzającym obowiązek złożenia informacji. Na chwilę obecną dokumenty te należy złożyć w terminie do 31 marca 2023 roku do właściwego organu, który wydał przewoźnikowi zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego.

–  W oświadczeniu w obu przypadkach należy uwzględnić wszystkie osoby bez względu na formę zatrudnienia, a więc będzie to dotyczyć pracowników zatrudnionych na umowę o pracę czy zlecenie, którzy współpracowali z danym przewoźnikiem na dzień 31 grudnia 2022 roku. Drugi zapis wydaję się być bardziej skomplikowany, bo jak należy wyliczyć średnią arytmetyczną kierowców? W danym przedsiębiorstwie przewozowym należy wyliczyć ją na podstawie sumy liczby zatrudnionych kierowców w poszczególnych miesiącach, którzy spełnili określone warunki w przepisie, a następnie otrzymany wynik należy podzielić przez 12 miesięcy. Warto tutaj jednak zaznaczyć to, że w przypadku jednoosobowych firm przewozowych, gdzie właściciel pełni obowiązki także kierowcy i ma ważne zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, to przewoźnik wpisuje siebie zarówno w pozycji dotyczącej osób zatrudnionych, jak i średniej arytmetycznej kierowców – mówi Jakub Ordon, regionalny ekspert Grupy Inelo.

W jaki sposób należy złożyć oświadczenie?

Wniosek dostępny jest do pobrania na stronie gov.pl. Deklaracje przyjmowane są wyłącznie w oryginalnej wersji i można je złożyć poprzez elektroniczny ePUAP, jeśli jest on skierowany do GITD lub przesłać na adres organu, który wydał zezwolenie. –  Warto zaznaczyć, że deklarację może złożyć osoba z pełnomocnictwem do składania oświadczenia w imieniu przedsiębiorcy, ale wówczas musi pamiętać o tym, żeby do deklaracji dołączyć oryginał upoważnienia i potwierdzenie opłaty skarbowej za udzielone pełnomocnictwo – komentuje Jakub Ordon z Grupy Inelo.

Jakie są konsekwencje dla zapominalskich?

Niestety bardzo dotkliwe. Brak deklaracji może być potraktowane jako niespełnienie podstawowych wymogów posiadania zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego.

Taka sytuacja może wiązać się nawet z ryzykiem utraty niezbędnych uprawnień do wykonywania transportu, a w konsekwencji brakiem możliwości dalszego prowadzenia działalności przez przewoźnika, bo pozwolenie może być cofnięte przez organ, w przypadku niespełnienia wymogów ustawowych, a takim jest wskazanie ilości zatrudnianych kierowców. Podobna sytuacja dotyczyła także baz eksploatacyjnych o powierzchni co najmniej 1/3 liczby zgłoszonych pojazdów, których fakt istnienia przewoźnicy mieli zgłosićw terminie do 15 stycznia 2023 roku. – podsumowuje Jakub Ordon.

Amigdalina …

Amigdalina, czyli witamina B17, to substancja pochodzenia roślinnego, która od setek lat wzbudza wiele kontrowersji w środowisku medycznym. Z jednej strony słyszymy o jej właściwościach zdrowotnych i dużej skuteczności w leczeniu nowotworów, z drugiej natomiast coraz więcej mówi się o potencjalnym zagrożeniu zatruciem cyjankami podczas stosowania amigdaliny.

Amigdalina, nazywana również witaminą B17, „letril” lub „laetrile”, jest związkiem organicznym pochodzenia roślinnego, zaliczanym do grupy glikozydów cyjanogennych. Rozkłada się ona na trzy składniki – glukozę, aldehyd benzoesowy oraz cyjanowodór. Właściwości zdrowotne tej substancji wykorzystywane były już w czasach starożytnych, kiedy to rzymscy, greccy i egipscy medycy stosowali ten związek w różnego rodzaju roztworach. Co więcej, w tradycyjnej medycynie chińskiej gorzki posmak amigdaliny sprawia, że jest ona stosowana w wielu ziołowych miksturach leczniczych o działaniu przeciwbólowym i przeciwkaszlowym. O witaminie B17 zaczęto mówić coraz więcej w latach 20. XX wieku, kiedy to amerykański naukowiec, dr Ernst Theodore Krebs stwierdził, że może być ona potencjalnym lekiem podawanym w terapii przeciwnowotworowej, jednak jej toksyczność jest na tyle wysoka, że nie powinna być ona stosowana na ludziach. Prace nad skutecznością amigdaliny kontynuował syn biochemika, który postanowił opracować preparat, który będzie wykorzystywał działanie witaminy B17, jednak pozostanie łagodniejszy dla organizmu człowieka.
Powstało kilka teorii, które próbują wytłumaczyć przeciwnowotworowe właściwości amigdaliny. Jak już wspomniano, w organizmie związek ten pod wpływem działania enzymów trawiennych oraz bakterii jelitowych zostaje przekształcony w toksyczny cyjanowodór. To właśnie jemu przypisuje się właściwości przeciwnowotworowe. Według jednej hipotezy komórki nowotworowe, w przeciwieństwie do komórek zdrowych, miałyby zawierać większe stężenia beta-glukozydazy i beta-glukoronidazy – enzymów odpowiedzialnych za rozkładanie amigdaliny do cyjanowodoru. Miałyby być jednocześnie uboższe w rodanazę, która z kolei neutralizuje toksyczne właściwości tego związku [National Cancer Institute 2017]. Jak jednak wykazano komórki nowotworowe, jak i prawidłowe, charakteryzują się jej porównywalną aktywnością [Gal i in. 1952]. Według innej teorii nowotwór jest wynikiem zaburzeń metabolicznych, spowodowanych niedoborem witamin, w tym „witaminy B17” [James i Duke 2003]. Amigdalina nie należy jednak do grupy witamin. Amerykański biochemik Ernst Krebs , który opatentował półsyntetyczny związek wchodzący w skład letrilu, usilnie próbował nadać jej taki status tylko dlatego, by zarejestrować go jako suplement diety, a nie środek farmaceutyczny.
Amigdalina po spożyciu jest metabolizowana w organizmie do glukozy, aldehydu benzoesowego i cyjanowodoru. To właśnie wokół rodnika cyjankowego rodzi się najwięcej kontrowersji. Połączenie jonów cyjankowych z żelazem oksydazy cytochromowej blokuje pobieranie tlenu przez aktywne komórki nowotworowe, co w konsekwencji uniemożliwia ich dalszy rozwój. Jednak mechanizm ten oddziałuje również na zdrowe komórki organizmu. Nie udowodniono w żaden naukowy sposób, że enzym odpowiadający za uwalnianie cyjanku z cząsteczki amigdaliny występuje w większych ilościach w tkance nowotworowej aniżeli w zdrowej oraz że wykazuje on zdolności ochronne przed cyjankami w stosunku do komórek zdrowych – zgodnie z teorią o wybiórczym niszczeniu komórek nowotworowych.

Opublikuj komentarz