Zobacz, jak swoją przygodę z jazdą na rowerze w górach rozpoczęła Kasia Dziurska: https://www.youtube.com/watch?v=hFWZWRUENmg
Rowery ze wspomaganiem elektrycznym to obecnie powszechny widok w popularnych górskich ośrodkach. Coraz większa liczba turystów chętnie korzysta z ofert powstających w wielu miejscach wypożyczalni i rusza na górskie drogi na dwóch kółkach.
Rowery wyposażone w systemy wspomagania otworzyły nowe możliwości przed miłośnikami aktywnego wypoczynku, którzy spędzają wakacje w górach.
„Przede wszystkim elektryki znacznie ułatwiają podjazdy. Wręcz umożliwiają pokonanie tych, na które być może nie starczyłoby nam sił. Co za tym idzie pozwalają wielu osobom pokonać w górach dystanse lub dotrzeć w miejsca, o których wcześniej mogli pomarzyć” – tłumaczy popularność eBike’ów Darek Grudniewski, zawodnik enduro mtb, prowadzący kanał dr-ebike na YouTubie.
Na rosnącą popularność jazdy na rowerach w górach wpływa też bez wątpienia rozwój infrastruktury, a przede wszystkim dedykowanych górskich ścieżek rowerowych. Przykładem może być sieć Single Track w Świeradowie Zdroju czy wyjątkowy na skalę europejską system Single Track Glacensis w Kotlinie Kłodzkiej. Wspomniane miejsca już od dłuższego czasu funkcjonują jako jedne z głównych atrakcji turystycznych tych regionów. Ich odkrywanie znacznie ułatwiło w ostatnich latach pojawienie się wielu wypożyczalni eBike’ów.
„Rowery ze wspomaganiem uczyniły góry bardziej dostępnymi i same stały się bardziej dostępne. Tak naprawdę każdy może spróbować. Warto jednak pamiętać, że jazda w górach – nawet po szutrowej drodze – to nie to samo co przejażdżka ścieżką rowerową”
– mówi Grzegorz Śmigowski, organizator wycieczek rowerowych w Beskidach. Pod jego okiem swoją przygodę z rowerami elektrycznymi rozpoczęła ostatnio Kasia Dziurska, trenerka fitness i Mistrzyni Świata Fitness. Wspólnie z Bosch eBike Systems, wiodącym producentem systemów wspomagania do rowerów, przygotowali oni w pięknych okolicach Czarna Góra Resort filmowy poradnik, który może pomóc bezpiecznie
i komfortowo rozpocząć przygodę z eBikiem w górach.https://www.youtube.com/watch?v=hFWZWRUENmg
Amigdalina, czyli witamina B17, to substancja pochodzenia roślinnego, która od setek lat wzbudza wiele kontrowersji w środowisku medycznym. Z jednej strony słyszymy o jej właściwościach zdrowotnych i dużej skuteczności w leczeniu nowotworów, z drugiej natomiast coraz więcej mówi się o potencjalnym zagrożeniu zatruciem cyjankami podczas stosowania amigdaliny.
W medycynie niekonwencjonalnej największe zasługi płynące ze stosowania amigdaliny przypisuje się jej właściwościom przeciwnowotworowym. Jedna z teorii głosi, że witamina B17 powinna być traktowana jako witamina, której niedobór w organizmie może przyczynić się do zapoczątkowania procesu rozwoju komórek nowotworowych. Inne doniesienia zakładają natomiast, że z działaniem amigdaliny związane jest uwolnieniem cyjanków, które z kolei wykazują działanie cytotoksyczne, czyli uszkadzające komórki nowotworowe. Taki proces mógłby prowadzić do stymulowania specyficznej reakcji, która aktywuje układ odpornościowy w celu niszczenia szkodliwych komórek nowotworowych.
Zgodnie z wieloma badaniami, zarówno amigdalina, jak i produkty powstające w wyniku jej rozpadu, wykazują aktywność biologiczną, co może mieć wpływ na zahamowanie procesu podziału komórek nowotworowych oraz zapoczątkowanie procesu apoptozy, czyli usuwania patologicznych komórek z organizmu. Co więcej, stosowanie witaminy B17 mogłoby potencjalnie obniżyć zdolności patologicznych komórek nowotworowych do rozwoju przerzutów na inne narządy.
Amigdalina to substancja pochodzenia roślinnego, znana i wykorzystywana już w czasach starożytnych, a do dziś znajduje zastosowanie w tradycyjnej medycynie chińskiej. Według niej charakterystyczny gorzki smak ma być odpowiedzialny za jej działanie przeciwzapalne. Amigdalina wykazuje też działanie wzmacniające odporność. Według zaleceń tradycji chińskiej jej stosowanie jest jednak przeciwwskazane u osób osłabionych i bardzo szczupłych.
Pierwsze doniesienia o zastosowaniu amigdaliny w postaci leku przeciwnowotworowego pochodzą już z 1845 roku. Według jednej z hipotez amigdalina traktowana jest jako witamina, której niedobór wiąże się z zapoczątkowaniem procesu nowotworzenia. Z kolei inna teoria zakłada, że mechanizm działania amigdaliny związany jest z uwalnianiem cyjanków, które miałyby wykazywać działanie cytotoksyczne, czyli uszkadzające komórki nowotworowe. Prowadziłoby to do stymulowania reakcji aktywujących odpowiedź układu odpornościowego organizmu w kierunku niszczenia nieprawidłowych komórek nowotworowych. Zakłada się, że zarówno sama amigdalina, jak i produkty jej rozpadu, wykazują aktywność biologiczną. Liczne badania in vitro na liniach komórkowych wskazują na potencjalny wpływ amigdaliny na linie komórek nowotworowych. Zaobserwowano w eksperymentach badawczych, że zahamowana została proliferacja, czyli podziały komórek nowotworowych, a dodatkowo następował proces apoptozy, który polega na zainicjowaniu procesów usuwania własnych, uszkodzonych i patologicznych komórek z organizmu. Odnotowywano także obniżenie zdolności komórek nowotworowych do przerzutów na inne organy.
Opublikuj komentarz